logo
Ulegając mainstreamowym trendom, ostatni w roku numer GÓR w sporej części poświęcamy podsumowaniom, oczywiście wspinaczkowego sezonu. Bo jakże to kończyć rozliczeniowy okres bez podkreślenia go grubą krechą? Destrukcyjne prawo nietrwałości sprawia, że aby nie wszystek umrzeć, potrzebny jest rzetelny, doroczny remanent. Coś, co pozwoli zapisać kolejną kartę w annałach historii lub wręcz przeciwnie, rozbłysnąć w mediach społecznościowych J. Jednak obiektywny bilans to ryzykowne przedsięwzięcie, bowiem ciężko w buchalteryjny sposób zestawić emocje górskiego solisty, adrenalinę zawodnika biegającego na czas po ściance oraz transcendentalną więź hakomistrza ze skałą. Na pewno nie porównamy cyfr i nie uzyskamy łatwej odpowiedzi na pytanie, co trudniejsze, a co bardziej honorne. Lepiej więc odpuścić nieznośną potrzebę wartościowania osiągnięć i skupić się na stojących za nimi historiach. A te są niezwykłe: ukoronowana przejściem nowej drogi wyprawa na Grenlandię, powtórzenie trudnej, sportowej linii w alpejskim granicie, czołowe lokaty polskich zawodniczek na Mistrzostwach Świata i przygody związane z przejściami na żywca dróg w Tatrach. Czytając o tych ostatnich, warto pamiętać, że nie byłoby emocjonującego opowiadania, gdyby nie jego szczęśliwy finał… W tym wypadku puenta ma życiowe znaczenie, więc bez odpowiednich predyspozycji nie warto pisać jej samemu.
Tym bardziej że ambitne wyzwania mogą przybrać mniej ryzykowną formę. Co powiecie na calutki sezon, od pierwszego do ostatniego dnia kalendarzowej zimy spędzony na wędrówce przez góry? Aby tego dokonać, nie trzeba lecieć na inny kontynent. Wystarczy z niedalekiej Słowacji ruszyć łukiem Karpat – 89 dni i ponad 2000 kilometrów przygody. Na poszukiwanie bardziej odludnych miejsc, póki jeszcze takie się na świecie ostały, warto wybrać się z nami w Góry Czatkalskie w Zachodnim Tien-szanie. Smak egzotyki poczujemy też podczas wyprawy na pięciotysięczne Ruwenzori lub znacznie niższy i o innym charakterze, choć również znajdujący się w Afryce Tubkal. BC to bliski sercu każdego narciarza akronim – oznacza backcountry, ale też, co za zbieg okoliczności J, Kolumbię Brytyjską, gdzie ten rodzaj jazdy na nartach staje się mistycznym przeżyciem. Dowiecie się tego z relacji ze skiturowej wyprawy przez Góry Skaliste.
Trudno przegapić artykuł ze zdjęciami robionymi jakby prototypem camera obscura. Z okazji okrągłej rocznicy przypominamy w nim relację ze startu polskiego zespołu w legendarnym Eco Challenge. Tak, minęło już 20 lat… Cała epoka nie tylko w fotografii, ale też w rajdach ekstremalnych – sporcie, który zmienił nasze podejście do wytrzymałościowych, outdoorowych aktywności. Nie porzucając pustynnego klimatu, zapraszamy też na wspinanie w skalnych rejonach Omanu – to świetna przeciwwaga dla smętnie padającego za oknem śniegu... Którego już nie mogę się doczekać!
Piotr Gruszkowski
sekretarz redakcji
adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com