logo


Funkcjonowanie na skraju wyczerpania, poszukiwanie granic wytrzymałości, ekstremalne doświadczenia… Te częste wśród ludzi gór skłonności do samoudręczenia zostały już wielokrotnie przebadane i opisane. Rozłożone na czynniki pierwsze i sprowadzone do reakcji chemicznych. W gruncie rzeczy to takie banalne – niedobór lub nadmiar jednego z wielu hormonów jest elementem determinującym odbiegające od standardów działanie. A ich stan równowagi? To dopiero wydaje się banalne! Nudne, przewidywalne życie bez burzy emocji. Może sedno naszej fascynacji, „sztuką cierpienia” tkwi jednak gdzie indziej? Wychodząc daleko poza strefę komfortu, zrzucamy z siebie cywilizacyjne „okrycie” i nawiązujemy z górami intymną, niemal pierwotną relację. Nie ma czasu przeszłego, nieważna staje się przyszłość, jest tylko tu i teraz – szczytowa intensywność doznań… Taak, to wydaje się znacznie bardziej romantyczne niż mechanistyczna koncepcja życia. 
Podbudowani moralnie tym śmiałym wywodem sprawdźmy, co też zapewni nam owe ekstremalne doświadczenia w niniejszym numerze GÓR. Alpejskie granie – Integralissima de Peuterey i południowa Aiguille Noire de Peuterey – pokonane przez Filipa Babicza w czasie, w którym większość z nas nie zdąży nawet nacieszyć się degustacją płynów w schronisku. Albo 14 szczytów  ośmiotysięcznych (co z tego, że mierzonych w stopach), przebiegnięte w nieco ponad 37 godzin. Jeśli ktoś z was podpisuje się pod słowami autora tego wyczynu, Kacpra Tekielego, że to „fajna, choć ciężka wycieczka”, co w takim razie powie o inspirowanych historią solowych łańcuchówkach w Tatrach, realizowanych przez Grzegorza Foltę? Wielką przygodę można też przeżyć (z naciskiem na to ostatnie) w sposób mniej spektakularny, za to równie wyczerpujący – 650 kilometrów w upale, w poprzek całego Bałkanu, pokonamy wraz z koneserem długiego dystansu, Bogusławem Hynkiem.
Zostawmy z boku wytrzymałościowe wyzwania, bo ze względu na liczbę sama ich lektura wymaga sporej kondycji. W tym numerze GÓR znajdziecie też treści mniej wyczerpujące fizycznie, jak choćby rozważania Andrzeja Machnika o liczbie himalajskich zim. Błogą rozrywką może też wydawać się freeride w głębokich śniegach gór Kolumbii Brytyjskiej czy narciarska samotność w bezkresach Skandynawii. Dla wielbicieli ciekawych anegdot z naszego skalnego (głównie) podwórka na pewno sporą gratką będzie wywiad z Krzyśkiem Baranem, a prawdziwe wytchnienie skołatanej sportowymi wyczynami duszy zapewni historia fotograficznego aktu w górskich plenerach… Trudno jednak abstrahować od kwestii hormonów.
Piotr Gruszkowski
adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com