logo

Drodzy Czytelnicy

„Jaki będzie nowy tytuł »Taterniczka«, a w ogóle, jakie będzie to nowe pismo? Odpowiedź na pierwsze pytanie jest prosta i brzmi: GÓRY. Po prostu nic bardziej oryginalnego nie potrafiliśmy wymyślić. Natomiast druga kwestia jest na tyle niejasna, że wszelkie zapewnienia w tej materii niczym nie różniłyby się od wróżenia z fusów. Jedno tylko możemy powiedzieć z całą odpowiedzialnością – polskim „Verticalem" z pewnością nie będziemy. Ba, nawet takich ambicji nie mamy" – pisał w ostatnim numerze „Taterniczka" redaktor naczelny tego pisma, a później GÓR, Krzysztof Baran. Jak z perspektywy 15 lat można skomentować te słowa? Mimo wielu zmian loga, layoutu i układu, nazwa naszego pisma pozostała niezmieniona i przez te lata nikomu nawet nie przyszły na myśl jakiekolwiek innowacje w tej materii. Prostota zawsze się obroni, z oryginalnością zaś bywa różnie. Natomiast co do porównania z „Verticalem"... Cóż, odpowiedź trzymacie w rękach.

Przygotowując materiał rocznicowy, zastanawialiśmy się, jak na kilku stronach przedstawić bogactwo i różnorodność materiałów, które znalazły się na naszych łamach, ich autorów oraz ewolucyjne i rewolucyjne zmiany, jakie przechodziły GÓRY. Zdecydowaliśmy się oddać głos postaciom, goszczącym na łamach GÓR po wielokroć i doskonale znanym naszym Czytelnikom. Przypominamy zatem ich wypowiedzi – te całkiem niedawne, ale i takie, o których pamiętają jedynie nieliczni.

Tak jak już obiecywałem, przygotowaliśmy kolejne, wykraczające poza wydawanie pisma, niespodzianki. Jedną z nich jest antologia opowiadań publikowanych na łamach GÓR, zatytułowana „15". Złożyły się na nią teksty znanych wspinaczy, opatrzone komentarzami napisanymi specjalnie dla potrzeb tej edycji. Ponadto proponujemy limitowane serie odzieży i dodatków, przygotowane dla nas przez współpracujących z nami renomowanych producentów z branży outdoorowej. Już dziś zapraszamy więc do naszego sklepu internetowego.

Jednak numer 150 to nie tylko wspomnienia, ale również – jak co roku o tej porze – materiały nawiązujące do spotkań z gwiazdami Krakowskiego Festiwalu Górskiego. Po wywiadzie z Ueli Steckiem, z którym mieliście okazję zapoznać się w poprzednim numerze, proponujemy spotkania z Klemem Loskotem i Dodo Kopoldem. Pierwszy z nich, jeszcze kilka lat temu typowany na najsilniejszego skałkowca i bulderowca świata, zmienił perfekcjonistyczne podejście do swojej pasji. Obecnie nad wyczyn przedkłada podróże, a równie jak wspinaczkę ceni inne sporty outdoorowe. Dodo prezentuje, jak się wydaje, postawę zgoła przeciwną – głód niebezpiecznej przygody i determinację w dążeniu do realizacji zamierzonych celów. Spotkanie z każdym z nich to doskonała okazja do refleksji nad naszymi własnymi, niekoniecznie wspinaczkowymi wyborami.

Z nadzieją, że tegoroczna zima stanie na wysokości zadania i pozwoli zrealizować wszystkie wspinaczkowe i wyprawowe cele przedstawiamy materiały, które może staną się inspiracją dla wyjazdowych planów. Pierwszy to alternatywna propozycja dla tych, którzy zamierzają wybrać się do Chamonix. Kuba Radziejowski zachęca w niej do zapoznania się ze ścianami Doliny Argentière. Drugi materiał to reportaż ze wspinania lodowego w Japonii. Swoimi wrażeniami ze spotkania z lodospadami, niezwykłą scenerią i egzotyczną kulturą dzieli się z nami znany słoweński wspinacz Aljaž Andrele.

Oczywiście zawsze warto być przygotowanym na to, że zima w spełnianiu marzeń o zaśnieżonych stokach i litym lodzie... przesadzi i zmusi nas do pozostania w domach. Na ten czas idealną receptą może być lektura przypominającego dziennik, pełnego dowcipnych migawek i zaskakujących obserwacji wspomnienia z Gulmit Tower Expedition.

Na zakończenie chciałbym podziękować wszystkim naszym Czytelnikom. Tym, którzy towarzyszą nam od samego początku, ale i tym, którzy przygodę z GÓRAMI zaczęli niedawno. Dziękuję za Waszą obecność i już dziś zapraszam do lektury numeru 151 oraz następnych.

Piotr Drożdż



adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com