Drodzy Czytelnicy
Wielki jubileusz GÓR zbliża się dużymi krokami. Równocześnie będziemy świętować wydanie 150 numeru naszego magazynu i piętnastą rocznicę jego powstania. Takie liczby zobowiązują i już teraz obiecujemy specjalne jubileuszowe atrakcje. Naszych małych „obchodów” nie ograniczymy jedynie do specjalnego doboru materiałów w GÓRACH. Przygotowaliśmy szereg „atrakcji”, nie związanych bezpośrednio z czasopismem, a będących dobitnym dowodem tego, że nasze wydawnictwo poszerza swoją ofertę i zakres działalności. Pierwszy zwiastun tych zmian znajdziecie na stronach 71-73, gdzie zamieszczamy fragment opowiadania Adama Skoczylasa, który zapowiada tom jego prozy „Cztery dni słońca i inne opowiadania”, wydany przez Wydawnictwo GÓRY. Znawca polskiej literatury górskiej, profesor Jacek Kolbuszewski, pisał w 1975 roku o literaturze taternickiej: „Za najwybitniejsze osiągnięcia w ostatnich trzydziestu latach trzeba chyba uznać «Komin Pokutników» Jana Długosza, górskie książki Jana Alfreda Szczepańskiego i «Cztery dni Słońca» Adama Skoczylasa”. Twórczość literacka tego ostatniego zjednała sobie nie tylko przychylność krytyki, ale również, a może przede wszystkim, podbiła serca czytelników. Na miarę paradoksu zasługuje więc fakt, iż żadna z trzech książek autora „Białej Góry” nie doczekała się wznowienia (wyjątek stanowi niskonakładowe, „pirackie” wydanie „Czterech dni słońca” z początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku). Dlatego też, wybierając pozycję premierową naszej książkowej serii, postanowiliśmy nadrobić te zaległości. Jesteśmy pewni, że wszyscy miłośnicy prozy górskiej, którzy nie znają tych opowiadań, postawią ten tom na półce gdzieś obok „Komina Pokutników” i „Miejsca przy Stole”. Książkę polecamy jednak również tym, którzy czytali pierwsze wydanie, ponieważ nasza edycja zawiera trzy niepublikowane dotychczas opowiadania, powiększające objętość tomu o połowę.
Do kolejnych niespodzianek, które przygotowuje nasze wydawnictwo, obiecuję wrócić już wkrótce. Na razie jednak skoncentrujmy się na numerze, który trzymacie w ręce.
Wielki sukces sportowy, jakim okazała się tegoroczna łódzka wyprawa do Kirgistanu (m.in. nowa trudna droga braci Pustelników na Central Piramid), zaowocował kolejnym świetnym opowiadaniem Pawła Pustelnika. Tekst i zdjęcia znakomicie oddają specyfikę tego wyjątkowego rejonu. Jak zwykle nie zawiódł Jacek Kudłaty, który w swoim oryginalnym stylu (w przypadku tego autora bez wątpienia możemy o takim mówić) opowiada o przygodach uczestników wyprawy Campus Explorers do Laosu. Tradycyjnie, jak to w przypadku prawie każdego reportażu Gacka, możemy liczyć na moc wrażeń wizualnych. Z kolei w góry najwyższe zabiera nas autor pierwszego polskiego wejścia na Mount Everest bez tlenu, Marcin Miotk, który w fascynujący sposób opisuje swoje tegoroczne wejścia na wymagające siedmiotysięczniki Pamiru: Pik Korżeniewskiej i Kommunizmu. Wielu emocji dostarcza też relacja topowego niemieckiego skałkowca Andreasa Bindhammera, opisująca świetne i stosunkowo mało znane skalne rejony Hiszpanii: Terradets i Santa Linya. Wreszcie, last not least, wspomnijmy o drugiej części wyczerpującego wywiadu, którego udzieliła nam najlepsza skałołazka świata, Josune Bereziartu. Baskijka niezwykle zajmująco opowiada o kolejnych etapach i aspektach swojej kariery, a dobrą rekomendacją artykułu może być fakt, iż od czasu ukazania się pierwszej części w naszym numerze kobiecym (2006/6), został on przedrukowany w niemieckim czasopiśmie „Klettern”.
Gorąco zachęcam do lektury i wyglądania kolejnych jubileuszowych niespodzianek. Zrobimy wszystko, aby z okazji naszego jubileuszu jesień i początek zimy upłynęły Wam pod znakiem GÓR.
Piotr Drożdż