logo

Drodzy Czytelnicy

Nieraz zdarzało mi się pisać w tym miejscu o śmierci osoby ze środowiska wspinaczkowego. Kogoś, bardziej lub mniej bliskiego redakcji i Czytelnikom, kto dzielił z nami pasję do gór. Tym razem praca nad zamknięciem numeru upłynęła w poczuciu żalu po odejściu Osoby, z którą nie tylko ludzie gór, ale prawie każdy Polak był niezwykle mocno związany. Właśnie pamięci Ojca Świętego poświęcamy pierwszą redakcyjną stronę naszego pisma. Będąc "Górskim Magazynem Sportowym", chcemy chociażby w ten sposób upamiętnić Jego przywiązanie do gór i umiłowanie sportu.

Kontrast pomiędzy czernią i przesłaniem szóstej strony naszego pisma a kolorami i pełną życia stroną ósmą wydaje się być celną metaforą powrotu do normalnej, kolorowej i szybkiej egzystencji po czasie swoistego "zawieszenia" w dniach żałoby. Podobnie jak w życiu, tak na łamach naszego pisma, wszystko wraca do normalności, choć równocześnie nie jest już takie samo...

ak wygląda zatem owo "normalne" oblicze GÓR 2005/4? Przede wszystkim zwraca uwagę kontrastowy charakter treści numeru. Po wydaniach zdominowanych przez zimę, śnieg i wysokie góry, dla równowagi zaproponowaliśmy mocno "skalny" numer marcowy. Tym razem próbę znalezienia równowagi pomiędzy tymi dwoma dziedzinami podejmujemy na łamach jednego wydania.

Niewątpliwie smakowitym kąskiem dla maniaków skalnych jest wywiad z Davem Grahamem, bezsprzecznie jednym z najlepszych skałkowców i bulderowców świata. Jak zwykle w przypadku naszych wywiadów postaraliśmy się o należytą oprawę wizualną zapisu rozmowy. Świetne zdjęcia Dave'a w akcji z pewnością umilą i uwiarygodnią lekturę artykułu. Pozostając przy "skalnych klimatach", trzeba wspomnieć o brawurowo opisanym skalnym raju w Turcji.

"Skalne", lecz już typowo górskie, jest również nasze cover story. "Fotografia stała się [...] jego drugą obsesją. Celem obiektywu stają się zazwyczaj "wspinacze jutra"" - czytaliśmy w artykule o Beacie Kammerlanderze, zamieszczonym w poprzednich GÓRACH. Tym razem mamy okazję, zarówno na okładce naszego pisma, jak i w artykule "Via della Cattedrale", poznać próbkę fotograficznej twórczości Beata. Wspinaczem jutra jest w tym przypadku autor artykułu, znakomity wspinacz włoski Pietro del Pra.

Surowe klimaty wysokogórskie prezentują dwa materiały. Rafał Sławiński opisuje swoje potyczki z Mt. Albertą w Górach Skalistych Kanady (w tym pierwsze wejście zimowe dokonane w lutym 2005). Na szczególną uwagę zasługuje również drugi akcent wysokogórski, którym jest kolejne opracowanie monograficzne. Tym razem postanowiliśmy dokładnie rozpracować najwyższy szczyt obu Ameryk - Aconcaguę. Pierwsza część naszej monografii, w której prezentujemy trekingowy szczyt Marmolejo i drogę klasyczna na "dach Ameryki", to prawdziwa gratka dla amatorów ambitnych trekingów. Turyści ucieszą się również z powrotu na nasze łamy - po zimowej przerwie - Kącika Tatrzańskiego Turysty.

Jeśli chodzi o teksty z dużym ładunkiem emocji, prym wiodą "Szerokości" Krzyśka Belczyńskiego. Kto, po lekturze wcześniej publikowanych bujdałek "Krzykacza", zdążył już zasmakować w jego specyficznym stylu, na pewno się nie zawiedzie. Innym radzę przynajmniej skosztować.

Na zakończenie nie sposób nie wspomnieć o dodatku w postaci płytki CD, którą po raz kolejny dołączamy do GÓR. Znajdziecie na niej świetnie zrealizowaną relację filmową z targów ISPO. Szczególnej uwadze polecamy również dział "Gwiazdy wspinaczki na ISPO", gdzie zamieściliśmy m.in. wywiad ze Stefanem Glowaczem.

Życzę miłego oglądania i pasjonującej lektury!

Piotr Drożdż



 
adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com