logo

Drodzy Czytelnicy

"Patagonia to kraina, gdzie dobra pogoda jest tak rzadka jak woda na Saharze. Przy gwałtownych zmianach pogody, nierzadko przynoszących dwudziesto- lub trzydziestodniowe nawałnice, w czasie których wiatr wieje z prędkością ponad 100 mil na godzinę, granica między odwagą wspinacza a jego głupotą jest cienka jak ostrze brzytwy. Tak naprawdę w Patagonii różnica między tymi cechami wydaje się zanikać. Od początku miałem wątpliwości, czy nie gramy tutaj w rodzaj rosyjskiej ruletki z czterema nabojami w magazynku. Jednak moja obsesja na punkcie pięknej turni zwanej Cerro Torre sprawiła, że byłem gotów odnieść sukces za każdą cenę. Taki stan umysłu jest niebezpieczny, gdy wymknie się spod kontroli, ale moja frustracja była wprost proporcjonalna do determinacji" - w ten sposób rozpoczyna niepublikowane w języku polskim opowiadanie o swoim pierwszym wejściu w stylu alpejskim na Cerro Torre legendarny amerykański wspinacz Jim Bridwell. Wygląda na to, że pod tymi słowami mogłyby się podpisać całe zastępy wspinaczy - tych z pierwszej ligi światowego alpinizmu, ale także zwykłych górskich "szeregowców" - którzy od ponad pięćdziesięciu lat, z roku na rok coraz liczniej, zjawiają się pod ścianami masywu Cerro Torre i Fitz Roya. Dzięki temu historia podboju tych szczytów jest jednym z najciekawszych rozdziałów w kronikach alpinizmu - obfituje w dramatyczne, a nawet quasi-dedektywistyczne opowieści. Nic więc dziwnego, że nasza kolejna GÓR-ska monografia poświęcona temu rejonowi jest jedną z największych i najbardziej zajmujących w historii naszego pisma.

Oczywiście trzon opracowania stanowi świetny, dwudziestostronicowy zarys historii masywów autorstwa naszego "nadwornego" GÓR-skiego monografa Kuby Radziejowskiego. Osobno potraktowane zostały polskie akcenty ze szczególnym uwzględnieniem największego sukcesu naszych alpinistów - nowej drogi na Fitz Royu z 1984 roku. Całość zamyka szczegółowe topo najważniejszych ścian masywów.

Choć patagońska monografia jest z pewnością najważniejszym materiałem numeru, poprzedzają ją dwa duże artykuły. Pierwszy to odzew GÓR na ważne wydarzenie w historii polskiej wspinaczki skałkowej - przejście "naszej" pierwszej drogi 9a w wykonaniu Łukasza Dudka. Z tej okazji postanowiliśmy spojrzeć wstecz - na stosunkowo mało znaną historię polskich rekordowych osiągnięć w westowych skałach. W artykule znajdziecie wypowiedzi kolejnych rekordzistów, którzy podnosili poprzeczkę trudności na szlachetnym zachodnim wapieniu (od 8a do 9a). Wertując stare roczniki GÓR i innych czasopism z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku pod kątem przejść Polaków na Zachodzie, uświadomiliśmy sobie z całą mocą, jak bardzo zmieniła się nasza scena wspinaczkowa. Jeszcze w czasach pierwszej polskiej 8c (1994) grubo ponad 90 procent doniesień o wspinaczkach czołówki naszych skałkowców pochodziła z polskiego wapienia. Teraz proporcje się odwróciły i z reguły nasi ekstremaliści wykazują mierne zainteresowanie skałami, które znajdują się bliżej niż kilka godzin jazdy samochodem od domu. Wydaje się, że - jak zwykle - prawda leży pośrodku i polski wapień nie zasługuje na aż takie lekceważenie, z jakim się spotyka. W końcu wspinanie to nie tylko uklamione przewieszenia i kaloryfery, a prawdziwy mistrz potrafi znaleźć się zarówno w dachu, pionie, jak i na połogim rajbungu. Warto brać przykład z najlepszych - wszak domowe rejony Adama Ondry mają podobny charakter do naszego wapienia i co roku wytycza on na nich nowe ekstremy…

Drugi ze wspomnianych "głównych" artykułów to wywiad z Rafałem Sławińskim. Nasz rodak mieszkający na stałe w Kanadzie od lat prezentuje światowy poziom we wspinaczce lodowej i mikstowej. Ciekawą rozmowę z Rafałem uzupełnia jeszcze ciepła "bujdałka" o jego ostatnim znaczącym przejściu w Górach Skalistych Kanady.

Tradycyjnie nie zaniedbujemy cenionych przez Was wywiadów. Andrzej Makarczuk opowiada o lodowych wspinaczkach w Norwegii, Angelika Rainer i Markus Bendler o tegorocznym Lodowym Pucharze Świata, Dušan Janák o najtrudniejszej mikstowej wspinaczce w Słowackich Tatrach, a dyrektor TPN Paweł Skawiński - o ekologicznym podejściu do skituringu. Jak widać - po raz ostatni w tym półroczu - dominują zimowe klimaty. Ale to już ostatnie podrygi zimy i numer majowy przyniesie zdecydowane GÓR-skie ocieplenie. Stęsknionych za ciepłą skałą już teraz zapraszam!

Piotr Drożdż



 
adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com